Wybudować nowy dom czy wyremontować stary? Ola i Michał postawili na komfort i funkcjonalność!
Mazury z ich malowniczymi krajobrazami to idealne miejsce dla tych, którzy pragną uciec od miejskiego zgiełku. Ola i Michał postanowili zbudować swój dom właśnie w tej sielskiej scenerii, wybierając spokój i ciszę ponad wielkomiejskie atrakcje. Dzięki współpracy z architektką wnętrz Weroniką Budzichowską z pracowni To Be Design, ich dom stał się harmonijną częścią nadwiślańskiego krajobrazu.
Autor: Zdjęcia: Marta Behling, Pion Poziom Fotografia Wnętrz Projekt: To Be Design Weronika Budzichowska
Spis treści
- Nowy dom czy remont starego?
- Romans tradycji z nowoczesnością
- Serce domu: jadalnia
- Minimalistyczna kuchnia: królestwo Oli
- Przestrzeń dla każdego: sypialnie
- Dom na Mazurach: mariaż starego z nowym. Zdjęcia
Nowy dom czy remont starego?
Decyzja o budowie nowego domu w Mazurach nie była łatwa. Ola i Michał musieli zmierzyć się z dylematem przeprowadzki do większego miasta lub pozostania w ukochanej wsi.
Ostatecznie wybrali budowę nowoczesnego, przestronnego budynku, który spełniałby potrzeby ich czteroosobowej rodziny, choć zastanawiali się również nad solidnym remontem domu po rodzinie Michała. Priorytetem jednak stały się komfort i funkcjonalność.
Romans tradycji z nowoczesnością
Już przy wejściu widać, że dom łączy nowoczesność z tradycją. Jasne wnętrza i stylowe meble tworzą atmosferę sprzyjającą relaksowi. Weronika Budzichowska zwraca uwagę na wartość starych przedmiotów, które zyskały nowe życie w nowym otoczeniu.
– Dom Oli i Michała to dowód na to, że nie trzeba wszystkiego wymieniać, wyrzucać do kosza, by cieszyć się w pełni nowoczesnym, komfortowym domem. Stare meble zawsze mogą dostać drugie życie – mówi.
Serce domu: jadalnia
Centralnym punktem wnętrza jest otwarty salon, który płynnie przechodzi w kuchnię i jadalnię. Rodzinne więzi podkreśla stół zabrany jeszcze z poprzedniego domu. Uzupełniły go nieco bardziej nowoczesne krzesła z plecionką wiedeńską.
Kolejnym meblem z historią jest sofa, która dotknięta ręką pani domu nabrała cech stylu boho. Do niego nawiązuje również koza, która w zimowe wieczory daje przyjemne ciepło i radość z patrzenia w żywy ogień.
Minimalistyczna kuchnia: królestwo Oli
Kuchnia w domu Oli i Michała to prawdziwe królestwo kulinarne, zaprojektowane z myślą o wygodzie i funkcjonalności. Centralnym punktem tej przestrzeni jest duża wyspa kuchenna, która umożliwia swobodne gotowanie i wspólne spędzanie czasu z rodziną.
– Ola uwielbia gotować, dlatego potrzebowała wygodnej wyspy kuchennej z dużym blatem roboczym, a z drugiej sporo miejsca do przechowywania. Czarna ściana ukrywa spiżarnię i dwudrzwiową chłodziarko – zamrażarkę – zdradza Weronika Budzichowska.
Mimo minimalistycznego charakteru kuchnia emanuje ciepłem i przytulnością, co zawdzięcza klasycznym akcentom, np. blatom imitującym biały marmur.
Przestrzeń dla każdego: sypialnie
Wszystkie pomieszczenia, w tym sypialnia i pokoje dziecięce, zostały zaprojektowane z myślą o indywidualnych potrzebach mieszkańców. Każde z dzieci ma swoją prywatną przestrzeń, a ulubione meble z poprzedniego domu dodają ciepła i osobistego charakteru.
Dom na Mazurach: mariaż starego z nowym. Zdjęcia
Autor: Zdjęcia: Marta Behling, Pion Poziom Fotografia Wnętrz Projekt: To Be Design Weronika Budzichowska
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Beże, drewno i sztuka w mieszkaniu Dominiki i Marcina. 68-metrowe przytulne wnętrze w stylu vinatge
Autor: ONI studio. projekt: Grupa NONO
Strefa dzienna w 68-metrowym mieszkaniu w beżach, drewnie, z anturalnymi materiałami.