Wyspa w kuchni w 42-metrowym mieszkaniu? Łatwo nie było!
Wyspa w kuchni była wielkim marzeniem właścicielki i wyzwaniem dla projektantki. Obaw nie brakowało, bo mieszkanie w bloku na warszawskim Służewcu nie było ani zbyt duże, ani za wysokie. Ale udało się! – Dziś jest moim ulubionym miejscem w domu – mówi Asia. – Gotuję przy niej i mam kontakt z gośćmi. Po prostu live cooking!
Spis treści
- Joanna - właścicielka mieszkania
- Wyspa w kuchni - priorytet remontu
- Zobacz inną kuchnię z wyspą kuchenną otwartą na salon. Tutaj wyspa zastąpiła górną zabudowę kuchenną
- Tu było, tu stało
- Moc kolorów
- Retro w tle
- Klasyka i 3D
- Miłych snów
- Jedna przestrzeń
- Wszystko na wymiar
- Zobacz też kuchnię urządzoną stylu modern classic - jest i wyspa!
Joanna - właścicielka mieszkania
Farmaceutka. Uwielbia czytać i gotować. Kolekcjonuje książki kucharskie. Gdy testuje nowe przepisy to zawsze przy dźwiękach muzyki – od ambientu poprzez klasykę polskiego rocka po ciężkie brzmienia. Ostatnio polubili z partnerem Kubą weekendowe wypady za miasto: był już Kraków i ukochane Mazury, w planach Toruń i Lwów.
Wyspa w kuchni - priorytet remontu
Pierwsza noc w nowym M wypadła w jej 27. urodziny. Remont rozpoczął się trzy miesiące wcześniej. – Przyszłam do Magdy z dość jasno określoną wizją – opowiada Asia. – Fascynowały mnie heksagonalne płytki oraz miedziane dodatki. Zależało mi na stylu skandynawskim, ale z elementami retro.
Priorytetem była jednak kuchnia z wyspą. Wyburzono ścianę między nią i salonem – efekt zaskoczył wszystkich, mieszkanie zrobiło się większe. Remont przebiegł bez zakłóceń, duża w tym zasługa projektantki Magdy Ilmer, nadzorującej prace, i taty właścicielki, który ratował w sytuacjach awaryjnych.
– Musiał na przykład przyciąć drzwi wejściowe o dwa centymetry, gdyż po dodatkowej wylewce się nie zamykały – wspomina. – W ogóle bardzo mi pomagał. Spędziliśmy razem wiele godzin, skręcając meble. Ten czas był niezwykle cenny, zżyliśmy się, chociaż nie raz brakowało mi cierpliwości. Tata jest dokładny, ja raptus. Przeszliśmy test wytrzymałości!
Zobacz inną kuchnię z wyspą kuchenną otwartą na salon. Tutaj wyspa zastąpiła górną zabudowę kuchenną
Minęły dwa lata, od kiedy Asia zamieszkała przy ulicy Bokserskiej. Choć to tuż obok tak zwanego Mordoru – biurowego zagłębia Warszawy – u niej jest cicho i spokojnie. – Cenię tę okolicę za zieleń i pewnego rodzaju swojskość – wyjaśnia. Ma stąd blisko do pracy, ale i do rodzinnego domu w Tarczynie, zaledwie pół godziny samochodem.
Mieszkanie projektowane dla singielki aktualnie zajmuje jeszcze trzech domowników: chłopak Asi – Kuba, kotka Tymina i szczeniak rasy akita. – Bardzo lubię ten projekt – uśmiecha się architektka – bo w mieszkaniu udało się stworzyć całkiem inny klimat niż ten, na jaki wskazuje budynek – wieżowiec z wielkiej płyty.
Tu było, tu stało
Mieszkanie mieści się w dość niezwykłym budynku. – Blok jest ciekawym pomysłem deweloperskim. Hotel pracowniczy z lat 70. przeprojektowano na funkcjonalne i przestronne mieszkania – opowiada Asia. Plakat z filmu „Lost in Translation”, hotelowego klasyka, to ukłon w stronę przeszłości tego miejsca.
Moc kolorów
Asia nie lubi monotonii, stąd wyraziste barwy w mieszkaniu. – Warto być konsekwentnym w swoich decyzjach – mówi. – Nie bać się bawić kolorami, kształtami, wzorami i stylami.
Retro w tle
– Mam słabość do starych zdjęć. Na ścianie przy biurku znajdują się fotografie moich dziadków – wyjaśnia właścicielka. Heksagonalne półki kupiła w Biedronce i przemalowała.
Klasyka i 3D
Biało-czarna kuchnia jest prawdziwą ozdobą… salonu. Uwagę przykuwają trójwymiarowe fronty górnych szafek (Herrestad) i cylindryczny okap. Podwieszany sufit ukrywa rurę wentylacyjną. Zamiast płytek między szafkami zastosowano pas blatu o wysokości ok. 20 cm. Resztę ściany pokrywa farba, tzw. kafle w płynie, tworząca powłokę o właściwościach płytki ceramicznej.
Otwarta kuchnia z wyspą w 42-metrowym mieszkaniu? Pomysł zdawałoby się niewykonalny, jednak przy dobrym rozplanowaniu zabudowy okazał się możliwy do zrealizowania. Asi zależało na kontakcie z gośćmi podczas przygotowywania dla nich posiłku, stąd pomysł na wyspę kuchenną połączoną ze stołem jadalnianym. Bardzo ważne przy takim układzie mebli jest to, aby pamiętać o wygodnym dostępie do wszystkich sprzętów kuchennych oraz o odpowiedniej liczbie blatów roboczych. Czasem blatów roboczych brakuje, wtedy ich funkcję może spełniać stół.
Miłych snów
– Odkąd wyprowadziłam się z rodzinnego domu, we wszystkich miejscach, w których żyłam, zawsze był ze mną plakat „Kobiety śpiącej” Picassa. Symbolicznie powiesiłam go w sypialni – wyjaśnia Asia. Wnętrze jest niewielkie, ale zmieściło podwójne łóżko z zagłówkiem-półką na książki i szafę (stoi naprzeciwko okna). Właścicielka chciała, by w sypialni pojawiła się lamperia – dzięki niej wnętrze jest jeszcze bardziej przytulne.
Jedna przestrzeń
Część dzienna powstała z połączenia salonu z kuchnią. Fragment ściany, na której w pokoju wisi telewizor, od strony przedpokoju pomalowano farbą tablicową. Kuchnię i przedpokój łączą te same płytki podłogowe.
Wszystko na wymiar
Choć łazienka jest nieduża, udało się wygospodarować sporo miejsca do przechowywania: w szafce nad i pod umywalką oraz trzeciej naprzeciwko – wysokiej do sufitu. Wszystkie mają fronty z dębowego forniru. Pomieszczenie wypełniają ulubione heksagony Joanny – białe ułożono na ścianach, szare na podłodze. Kabina prysznicowa z rozsuwanymi drzwiami to najlepsza opcja w małej łazience. Ta kabina, zamiast tradycyjnej rolki na dole, ma system magnetycznego prowadzenia, co bardzo ułatwia jej sprzątanie.
Płytki niczym plaster miodu to ładna i ciekawa alternatywa dla tradycyjnych prostokątów i kwadratów. Pasują do każdej łazienki, trzeba tylko dobrze zagrać ich wymiarem i kolorem…
1. Solo lub w duecie. Heksagony sprawdzają się w małych wnętrzach, zarówno na niewielkich fragmentach, jak i większych powierzchniach. Można nimi wyróżnić strefę prysznica, ścianę nad wanną czy umywalką. Można też wyłożyć całą łazienkę, trzymając się jednego koloru, a różnicując wielkości. Na dużych jednobarwnych powierzchniach ciekawie wyglądają „rozrzucone” i skontrastowane kolorystycznie płytki – na zasadzie dekoru.
2. Spokojne barwy. Sześciokątne płytki są tak dekoracyjne, że nie trzeba ich podbijać wyszukanym kolorem. Te naturalne – białe, szare, beżowe czy czarne – będą wyglądały najpiękniej.
3. Płytki plus drewno. To ostatni trend wśród heksagonalnych posadzek, do niedawna obecny tylko w kawiarnianych wnętrzach. Nieregularną krawędź płytek uzupełnia się drewnem. Ale, uwaga – deski przycina się do płytek, nie odwrotnie.
Zobacz też kuchnię urządzoną stylu modern classic - jest i wyspa!
Autor: Projekt: Katarzyna Fresel-Karwecka, Daria Pawlak, Anna Dobrowolska-Bilka/Kreska. Studio Projektowania Wnętrz , zdjęcia: Michał Skorupski, stylizacja: Agnieszka Wrodarczyk/Happy Place
W tej kuchni każdy centymetr jest przemyślany. Wyspa mierzy 275x120 cm, służy do gotowania, przechowywania i serwowania. Odległość między zabudową pod oknem a wyspą wynosi 150 cm, dzięki czemu można jednocześnie wysuwać szuflady w dwóch rzędach. Nie dochodzi do kolizji.