Z wizytą w pracowni J.AND Design Joanny Andrejczuk na warszawskiej Saskiej Kępie
Joanna Andrejczuk jest z zawodu architektką, ale jej artystyczna dusza zakochała się w introligatorstwie... Pasja pochłonęła ją na tyle, że stworzyła własną markę J.AND Design. Pod nią tworzy wyjątkowe notesy, kalendarze, terminarze, pudełka na zdjęcia i inne rzeczy... – Praca ta daje mi ogromną satysfakcję, bo łączy rzemiosło, rękodzieło i sztukę – mówi Joanna. – Zapraszam więc do mojego świata, do J.AND Design...
Autor: Kamila Markiewicz-Lubańska/Wnetrzawobiektywie.pl, styl.: Maria Szymańska
Tworzenie notesów, kalendarzy itp. w J.AND Design to mała produkcja – proces zamknięty od A do Z. Pojawia się pomysł, powstaje projekt, który wchodzi w etap realizacji, a potem produkt jest wykańczany... – O ile pomysł na nową rzecz może powstać w głowie podczas spaceru czy obierania ziemniaków, o tyle dalsze etapy potrzebują materiałów, akcesoriów i sprzętów – wyjaśnia Joanna. – Musiałam więc zaaranżować wygodne miejsce do pracy. Jestem z niego zadowolona.
Spis treści
- Zakochana w papierze – pasja od dziecka
- Introligatorstwo – co to takiego?
- J.AND Design – własna marka
- Rozwój osobisty i marki
- Ola i Przemek kochają rośliny oraz projektowanie i drukowanie w technice 3d podpórek i akcesoriów do ich uprawy. Poznaj inspirują parę z Poznania i zobacz ich mieszkanie pełne roślin i drukarek 3d.
Zakochana w papierze – pasja od dziecka
Joanna już jako mała dziewczynka przejawiała zdolności manualne i zainteresowania pracami ręcznymi. Potrafiła całymi godzinami rysować, malować, lepić z modeliny itp. Gdy podrosła, zajęła się także tworzeniem biżuterii, m.in. z koralików, a z czasem zajęła się szyciem.
– Odkąd pamiętam lubiłam papier, zeszyty, akcesoria piśmienne – mówi Aśka. – Jako dziecko godzinami przesiadywałam w sklepach papierniczych. Kieszonkowe często wydawałam na zeszyty i długopisy. Nigdy nie sądziłam jednak, że to właśnie papier i praca z nim staną się tak ważną częścią mojego życia.
W 2019 roku Joanna zapisała się na warsztaty introligatorstwa, bardziej wiedziona ciekawością i chęcią spędzenia twórczo weekendu niż świadomym zamiarem. Okazało się jednak, że to, co zobaczyła i to, czego doświadczyła zaowocowało narodzinami nowej pasji. Postanowiła zrobić dla siebie kalendarz. Te, które kupowała, nigdy w pełni nie zaspokajały jej potrzeb, zarówno użytkowych, jak i estetycznych. Zaprojektowała okładkę i środek, wybrała materiały i – zrobiła! Potem powstały kolejne kalendarze i notesy. Na ogół jej projekty są minimalistyczne: stonowane kolorystycznie i oszczędne graficznie, ale zawsze – jak sama to określa – z twistem, czyli z pazurem. Poniżej przykład na zdjęciu z jej instagramowego profilu @j.and_design.
Introligatorstwo – co to takiego?
Introligatorstwo to zarówno rodzaj rzemiosła, jak i jeden z działów poligrafii (ta zaś zajmuje się drukowaniem i obejmuje wszystkie rodzaje drukowania, takie jak druk offsetowy, druk cyfrowy, sitodruk i druk wielkoformatowy). Nazwa introligatorstwo pochodzi z łaciny i łączy w sobie intro, czyli od wewnątrz, oraz ligare, czyli związywać. Introligatorstwo zajmuje się z kolei wytwarzaniem opraw i oprawianiem broszur, książek, czasopism itp., czyli wykończeniem materiałów drukowanych. Fachowiec tym się trudniący to introligator.
– W Polsce introligatorstwo rozwijało się od późnego średniowiecza przy klasztorach – wyjaśnia Aśka. – I jakoś mi to pasuje, bo praca introligatorska wymaga dużego skupienia i precyzji, by produkt wyszedł doskonały. Potrzebny jest spokój i trochę odcięcia od świata, a powtarzalność czynności nadaje rytm i często relaksuje.
Introligatorstwem Joanna zajęła się pod koniec studiów. Wybrała architekturę, wierząc, że tu odnajdzie swoje powołanie, a jej zawodowe życie będzie w pewnym sensie związane ze sztuką i rzemiosłem. Mimo że Joanna i architektura nie pokochały się miłością bezwarunkową, cztery lata studiów zrobiły swoje i, jak sama mówi, miały istotny wpływ na to jak postrzega otoczenie i przestrzeń, dały jej umiejętność dostrzegania funkcjonalnych rozwiązań oraz ich projektowania, a także uwrażliwiły estetycznie. Wszystko to, w połączeniu z rozwijanymi od dziecka kreatywnością oraz umiejętnościami manualnymi sprawiło, że doskonale się odnalazła zarówno w pracy graficzki w agencji reklamowej, jak i w hobbystycznej działalności introligatorskiej „po godzinach”.
- Kochasz rękodzieło i ludzi z pasją? Poznaj Katarzynę z Kiki Kilim i jej prace!
J.AND Design – własna marka
Pierwszy kalendarz samodzielnie zrobiony utwierdził Joannę w tym, że to jest droga dla niej, a słowa uznania zachęcały do dalszych działań. Zaczęły powstawać kolejne projekty pojawiały się jeden za drugim: notesy, kalendarze i terminarze oraz zeszyty do szkicowania itp. Mnóstwo rzeczy powstało jako prezenty dla najbliższych i znajomych.
– Kolejne osoby pytały mnie, skąd mam taki notatnik czy kalendarz – wspomina Aśka. – Było mi miło i cieszyłam się, że moja praca zwraca uwagę, podoba się. Gdy coraz częściej zaczęły pojawiać się pytania, gdzie można kupić te rzeczy, zaczął kiełkować pomysł na założenie własnej działalności.
W 2020 roku Joanna założyła profil na Instagramie @j.and_design, na którym zaczęła pokazywać swoje prace. Stworzyła nazwę od swojego imienia i nazwiska: J.AND Design. Jej prace można zamówić na stronie Janddesign.pl oraz na Instagramie. Profil poznamy też po pięknym znaku graficznym zaprojektowanym przez Joannę (zobacz na zdjęciu z IG poniżej).
Rozwój osobisty i marki
W czasie, gdy Joanna wymyślała nazwę dla swojej marki, nie do końca miała pewność, czy poprzestanie na tworzeniu notesów i kalendarzy. Wybrała więc nazwę uniwersalną. To było rozsądne posunięcie, ponieważ wkrótce do kalendarzy, notesów, terminarzy itp., dołączył kolejny projekt – cieszące się dużą popularnością pudełka na fotografie i pamiątki (zobacz poniżej na instagramowym zdjęciu).
– Zamierzam doskonalić się w introligatorstwie i rozwijać swoją działalność, bo praca ta łączy rzemiosło, rękodzieło i sztukę, czyli wszystko, co jest miłe mojemu sercu – mówi Aśka. – Mam nadzieję rozszerzyć asortyment o kolejne projekty, a pomysłów mi nie brakuje.
Jeśli chcesz zobaczyć na żywo (i kupić) prace Joanny, szukaj na jej profilu IG @j.and_design informacji, czy w najbliższym czasie wybiera się na jakieś targi czy kiermasze. Joanna bywa ich gościem, m.in. miała swoje stoisko na tegorocznych Targach Rzeczy Ładnych w Warszawie, co potwierdzą jej instagramowe posty.
Jedną z gałęzi działalności Joanny jest także praca edukacyjna. Z racji swojego już bogatego doświadczenia, prowadzi kursy wytwarzania notesów dla początkujących. Zainteresowanych jest sporo, co ją cieszy. Jak twierdzi, nie trzeba szczególnych zdolności, by nauczyć się to robić. Wystarczą chęci i trochę cierpliwości. Dla nas przygotowała tzw. tutorial, w którym pokazuje, jak wykonać prosty szkicownik z czystymi kartkami (łatwiejszy do zrobienia niż notes czy kalendarz, bo te mają strony z podziałami, rubrykami itp.) – instrukcja wykonania w galerii zdjęć poniżej.
Autor: Kamila Markiewicz-Lubańska/Wnetrzawobiektywie.pl, styl.: Maria Szymańska
Potrzebne będą: 8—12 arkuszy (zależnie od tego, czy chcesz cieńszy, czy grubszy zeszyt zrobić) cienkiego papieru, np. kartki A4 do drukarki, arkusz grubszego papieru, np. brystolu,gruba nić, np. mulina albo lniany czy bawełniany sznureczek, linijka, nożyk do tapet, nożyczki, ołówek, kostka introligatorska (można zastąpić ją łyżką), szydło do dziurkowania (można zastąpić je igłą groszówką wbitą w korek po winie), podkładka do cięcia.
Autor: Kamila Markiewicz-Lubańska/Wnetrzawobiektywie.pl, styl.: Maria Szymańska
Tworzenie notesów, kalendarzy itp. w J.AND Design to mała produkcja – proces zamknięty od A do Z. Pojawia się pomysł, powstaje projekt, który wchodzi w etap realizacji, a potem produkt jest wykańczany... – O ile pomysł na nową rzecz może powstać w głowie podczas spaceru czy obierania ziemniaków, o tyle dalsze etapy potrzebują materiałów, akcesoriów i sprzętów – wyjaśnia Joanna. – Musiałam więc zaaranżować wygodne miejsce do pracy. Jestem z niego zadowolona.