Zamienili 300-m dom na dwa razy mniejszy apartament. Luksus goni luksus
W tym mieszkaniu uwagę przyciąga duża, otwarta przestrzeń, która przywodzi na myśl luksusowe apartamentowce w Nowym Jorku. Podobnie jak tam właściciele mają niesamowity widok, ale w tym przypadku nie na Manhattan, ale na Warszawę. To niesamowite mieszkanie jego inwestorom pomogła urządzić Joanna Grotkowska z Pracowni Architektonicznej Deer Design.
Autor: Projekt wnętrza: Joanna Grotkowska, zdjęcia: Zagórny Studio
Jadalnia
Właściciele tego apartamentu zamienili swój 300-metrowy dom na 150-metrowy apartament w samym sercu Warszawy. Do tej pory byli przyzwyczajeni do dwa razy większego metrażu, więc urządzenie nowego domu o dużo mniejszej, choć jednak niemałej powierzchni było nie lada wyzwaniem.
Pierwotnie apartament składał się z oddzielnych kuchni i salonu. Architektka zdecydowała się je połączyć i stworzyć dużą, przestronną strefą dzienną, która jest jeszcze dodatkowo połączona z holem.
Chociaż na pierwszy rzut oka, wydaje się, że to już wszystko, Grotkowskiej udało się wydzielić jeszcze kilka dodatkowych i niezbędnych dla właścicieli mieszkania miejsc: obok kuchni za drzwiami ukryto spiżarnię, zaraz obok salonu miejsce do pracy, w holu szafę na ubrania oraz toaletę spełniającą funkcję gospodarczą.
Wchodzi się do nich bezpośrednio z holu. W holu też kończy i zaczyna się cześć prywatna i dzienna. Stamtąd przechodzi się do dużej sypialni, otwartej łazienki oraz garderoby.
Wszędzie poza łazienkami i kuchnią pojawił się drewniany, bielony parkiet ułożony w klasyczną jodełkę z Jawor Parkiet. Zrezygnowano z niego tylko w strefie kuchennej i w łazienkach.
Salon z widokiem na Warszawę
–Część dzienna jest bardzo jasna, dzięki temu został wyeksponowany zapierający dech w piersiach widok na centrum Warszawy – mówi architektka.
Strefa dzienna stanowi prawie połowę metrażu mieszkania. Ma 70 m kw. W salonie nie mogło zabraknąć kanapy. Zdecydowano się na spory mebel w kształcie litery U (KLER). Naprzeciwko niego zawisł telewizor, a pod nim stanęła wykonana na zamówienia szafka.
W części jadalnej znajdującej się za wypoczynkiem ustawiono owalny stół. Za nim widzimy kuchnię, którą wypełniły meble zaprojektowane przez Weronikę Glegołę, a zrobione przez pracownię Deer Wood.
Sama kuchnia nie jest typowa. Brakuje wiszących szafek, m.in. dlatego, że zaraz obok jest spiżarnia. Nad wyspą z kolei na suficie zawisło lustro. Doświetla przestrzeń roboczą, ale optycznie też powiększa ten obszar.
– Najważniejsze w projektowaniu kuchni było uzyskanie trójkąta ergonomicznego na niewielkiej przestrzeni. Wspólnie z klientami dążyliśmy do tego, aby nie była ona typowym pomieszczeniem z szafkami stojącymi oraz wiszącymi. Stąd dodatkowe miejsce na przechowywanie zostało zaplanowane w spiżarni, która znajduje się za drzwiami z ukrytą ościeżnicą – podkreśla architektka.
Strefa prywatna
Aby przejść do strefy prywatnej, trzeba wiedzieć, że znajduje się za lustrzaną ścianą. Między łazienką, garderobą oraz sypialnią nie ma żadnych drzwi. Tworzą kolejną dużą przestrzeń, która jednak jest oddzielona od siebie ścianami.
Jasne kolory połączono ze złotem. Dodano też ciemniejsze i mocniejsze akcenty. W sypialni elegancki charakter tego wnętrza stworzono za pomocą sztukaterii, z kolegi w garderobie wykorzystano trik z jadalni i również tam na suficie zamontowano lustro.
–Inwestorce zależało na tym, aby wnętrze było eleganckie. Z tego też powodu postawiłyśmy na dodatki w kolorze złota, listwy wykończeniowe na ścianach oraz lustrzanych wnękach w podwieszanym suficie. Dodają one wcześniej wspomnianej elegancji przy jednoczesnym zachowaniu subtelności – mówi Joanna Grotkowska z Deer Design.
- Projekt wnętrza: Joanna Grotkowska, zdjęcia: Zagórny Studio
- Projekt zabudów meblowych: Weronika Glegoła
- Zdjęcia: Zagórny Studio
- Pracownia: Deer Design oraz Deer Wood
Przeczytaj również:
Mieszkanie o przedwojennym szyku. Wypełnili je antykami z poprzedniego domu
Autor: Projekt wnętrza: Maja Dembowska, DEMBOWSKA studio architektury, stylizacja: Eliza Mrozińska, zdjęcia: Marcin Grabowiecki